
Apteka szpitalna wcale nie jest monotonna i nudna. Farmaceuci szpitalni stają przed wyzwaniami, o których nie śniło się tym z aptek ogólnodostępnych. To dwa kompletnie różne światy. Zobacz, z czym na co dzień ma do czynienia farmaceuta w szpitalu.
Apteka szpitalna jeszcze kilkadziesiąt lat temu była skupiona na bezpieczeństwie leku. Teraz ważne jest dla niej bezpieczeństwo pacjenta. Do lat 90. praca farmaceutów skoncentrowana była na tradycyjnych zadaniach apteki szpitalnej, czyli przechowywaniu i wydawaniu produktów leczniczych oraz wykonywaniu ogromnej ilości receptury aptecznej. W tamtych czasach leki cytostatyczne przygotowywały pielęgniarki w niejałowych warunkach, co wiązało się z ogromnym zagrożeniem dla życia pacjenta. Ponadto żywienie pozajelitowe nie odgrywało tak istotnej roli w terapii jak obecnie.
Dwie różne profesje
W tej chwili apteki szpitalne znacznie rozszerzyły swój zakres działania. W szpitalach powstały pracownie żywienia pozajelitowego i cytostatyków. Zaczęły pojawiać się komitety do spraw antybiotykoterapii, racjonalnego doboru leków, zakażeń wewnątrzszpitalnych, w skład których wchodzi farmaceuta. Magister farmacji zaczął realizować działania konsultacyjne, technologiczne, naukowe i administracyjne. Jego obecność zaczynała być kluczowa w funkcjonowaniu jednostek publicznych czy prywatnych. Dzięki takiemu rozwojowi farmacji szpitalnej obecnie w Polsce jest 890 aptek szpitalnych, zakładowych i działów farmacji szpitalnej.
Powszechnie sądzi się, że studia nie przygotowują do pracy w aptece zarówno szpitalnej, jak i otwartej. Obie jednostki różnią się między sobą diametralnie. W aptece otwartej farmaceuci często są sprowadzani do poziomu marketingowca, który musi wypychać terminujące się leki i suplementy, polecać produkty promocyjne lub zwiększać koszyk zakupowy, z którego jest następnie rozliczany. Apteka szpitalna funkcjonuje zupełnie inaczej. Farmaceuci nie dotykają pieniędzy i prawie nie mają kontaktu z pacjentami. Kontrolują farmakoterapię i edukują zarówno personel medyczny, jak i pacjentów. Jednak farmacja szpitalna cały czas się rozwija, więc prędzej czy później osiągnie zachodni poziom.
Apteka szpitalna - dzień wypełniony obowiązkami
W aptece szpitalnej praca zaczyna się zazwyczaj o godz. 7.00 lub 7.30, a kończy 7,5 godz. później. Trzeba być niezwykle zorganizowanym, by w tak krótkim czasie wykonać wszystkie czynności danego dnia. Należy wprowadzić faktury, przyjąć towar, sprawdzić i rozłożyć go. Wiele czasu zajmuje kompletowanie apteczek na oddziały, czyli zbieranie zamówionych leków i wyrobów medycznych oraz wydawanie ich pielęgniarkom i lekarzom. Jest mnóstwo środków odkażających, kontrastowych, opatrunków, narzędzi do operacji, protez, implantów i wiele innych, a farmaceuta musi się o nich wszystkiego nauczyć.
Część dnia poświęcona jest na sporządzanie leków recepturowych. Pracownia cytostatyczna oraz żywieniowa jest nadzorowana przez jednego lub kilku farmaceutów – w zależności od ilości wykonywanych produktów leczniczych. Przed wejściem do pracowni żywienia pozajelitowego farmaceuta zbiera wszystkie zlecenia z oddziałów i sprawdza ich poprawność. Sprawdzane są ilości składników, czy dają niezgodności, czy płyn po sporządzeniu będzie stabilny i czy będzie miał odpowiednią osmolarność.
Żywienie pozajelitowe i cytostatyki
Farmaceuta szpitalny musi mieć wszelkie procedury i zasady GMP w małym palcu. Niewielki błąd może skutkować nie tylko narażeniem jego zdrowia, ale również stratą drogiego leku. Jeśli farmaceuta wychwyci jakąś nieprawidłowość, natychmiast konsultuje się z lekarzem, by rozwiać wszelkie wątpliwości. Podejmują decyzję, czy na przykład zmienić wkłucie z żyły obwodowej do centralnej albo czy rozcieńczyć mieszaninę do odpowiedniej osmolarności i zostawić wkłucie. W sporządzaniu mieszanin do żywienia pozajelitowego mogą też wystąpić niezgodności, takie jak na przykład rozwarstwienie emulsji. Farmaceuta musi takie sytuacje przewidzieć, gdyż w przeciwnym razie zostaną stracone czas oraz pieniądze. Jeśli apteka nie dysponuje maszynami, które automatycznie napełniają worki, farmaceuta wykonuje je manualnie. To wyczerpująca fizycznie czynność.
W przypadku cytostatyków, podobnie jak w żywieniu pozajelitowym, farmaceuta przed wejściem do boksu sprawdza zlecenia z oddziałów. Weryfikuje się wszystkie dane na recepcie: nazwisko, wiek, masę ciała, wzrost, rodzaj substancji, dawkę leku, rozpuszczalnik, objętość roztworu i drogę podania. Następnie konsultuje to z lekarzem i przygotowuje sprzęt oraz substancje niezbędne do produkcji „chemii”. Przy sporządzaniu produktów leczniczych zawierających cytostatyki trzeba być niezwykle ostrożnym. Gdy praca w boksie jest już skończona, następuje część „biurowa”, czyli sporządzanie dokumentów, etykiet i telefonowanie do oddziałów. Magister jest również odpowiedzialny za wydawanie leków psychotropowych i narkotycznych. Na niektóre oddziały leki te wydaje się wręcz kartonami (np. na anestezjologię czy intensywną terapię). Po tym wszystkim trzeba jeszcze znaleźć czas na zrobienie zamówienia na leki i wyroby medyczne dla całego szpitala, sprawdzić, czy wszystko zostało wykonane. W taki sposób kończy się standardowy dzień.
Apteka szpitalna - odpowiedzialność za leki
Farmaceuta w aptece szpitalnej posiada odpowiednią wiedzę na temat właściwości produktu leczniczego, bezpiecznych dróg jego podania, interakcji, działań niepożądanych i jego metabolizmu. Jest więc specjalistą, który służy pomocą lekarzowi i pacjentowi. Prócz tego, wraz z personelem szpitalnym, prowadzi nadzór i kontrolę recept w zakresie racjonalnej gospodarki lekiem oraz opracowuje nowe wytyczne farmakoterapii. Współpraca z lekarzami polega również na monitorowaniu bezpieczeństwa farmakoterapii, a dokładniej na zgłaszaniu powikłań lekowych w reklamacjach klinicznych, kiedy podejrzewa się złą jakość produktu leczniczego. Farmaceuci w aptece szpitalnej również koordynują badania kliniczne. Powołuje się magistra farmacji, którego mianuje się koordynatorem badań klinicznych i do jego obowiązków należy kontakt z firmą farmaceutyczną, sponsorem i personelem medycznym.
Odpowiada on również za poprawność przechowywania, wydawania i przygotowania badanego produktu leczniczego oraz za dokumentację medyczną. Prócz tego prowadzi ewidencję próbek do badań klinicznych. Ważnym aspektem pracy apteki szpitalnej jest racjonalna gospodarka lekami, do której prócz doboru i dystrybucji leków należy kontrola wydatków. Każdy produkt leczniczy i wyrób medyczny, z których korzysta szpital, musi najpierw znaleźć się na liście przetargowej. Apteka ogłasza przetargi dla firm, które proponują możliwie najniższą cenę za dany produkt. Kolejnym elementem racjonalizacji farmakoterapii jest redagowanie receptariusza szpitalnego. Jest on zbiorem leków dopuszczonych do obrotu w danym szpitalu, zalecanych do terapii poszczególnych jednostek chorobowych. Leki te wybiera się, bazując na badaniach klinicznych oraz koszcie kuracji. Dzięki temu optymalizuje się wydatki oraz ułatwia wybór leku w szpitalu.
Korzystny system Unit Dose
Z systemu Unit Dose korzysta większość aptek szpitalnych w USA, natomiast w Polsce zaledwie kilka. System dawek indywidualnych (Unit Dose) jest standardem terapeutycznym na świecie, który umożliwia monitorowanie procesu farmakoterapii oraz eliminuje ewentualne pomyłki. System ten polega na rozprowadzaniu leków dla konkretnych pacjentów w ściśle określonej ilości, a nie dostarczaniu całych opakowań leków jak dzieje się to w typowym systemie apteczek szpitalnych. To farmaceuta w całości odpowiada za przygotowanie leku w ilości potrzebnej do terapii. Odpowiada więc za sprawdzenie leku, opisanie daty ważności, zapakowanie do blistrów, hermetyczne ich zamknięcie, umieszczenie w „poczcie pneumatycznej” i dostarczenie do oddziału. Na oddziale zawartość pojemników zostaje przewieziona do szuflad z nazwiskami pacjentów. Kod kreskowy z pojemników pasuje do kodu kreskowego danego pacjenta, więc przed podaniem pielęgniarka skanuje oba i tym samym eliminuje ryzyko podania niewłaściwego leku.
Odpowiedzialność za cały proces przygotowania leków spada więc na farmaceutę, który na tym etapie może ingerować w terapię oraz wyłapywać interakcje między lekami, które ma przyjmować pacjent. System Unit Dose ma wiele zalet. Przede wszystkim minimalizuje ryzyko omyłkowego podania leku i dawki. Redukuje stany magazynowe oraz pozwala na lepszą kontrolę dat ważności. Pozwala również zaoszczędzić czas pielęgniarek oraz pieniądze szpitala, a ten aspekt ekonomiczny jest bardzo ważny. Faktem jest, że szpital początkowo musi zainwestować około 5–7 mln złotych, jednak inwestycja zwraca się już po roku od wdrożenia systemu.
Apteka szpitalna - plusy pracy
Największą zaletą pracy w aptece szpitalnej są stałe godziny pracy, brak pracujących weekendów oraz świąt. Po godzinie 15.00 można się poświęcić życiu prywatnemu i swoim zainteresowaniom. Niektórzy mają jeszcze siłę, by pracować w aptece otwartej „na godziny”. Wbrew pozorom kontakt pracowników w aptece szpitalnej z innymi ludźmi nie ogranicza się tylko do nich samych. Farmaceuta szpitalny ma kontakt z całym personelem medycznym – od lekarzy, przez pielęgniarki, aż po laboratorium. Współpraca farmaceuty z lekarzem jest bezproblemowa i przebiega na równym poziomie.
Lekarze bez problemów przyjmują wszystkie sugestie i wykazują dużą chęć współpracy w momencie wprowadzania nowego leku lub zmianie dotychczasowego leczenia. Bez wątpienia wielkim plusem jest możliwość uczestniczenia w badaniach klinicznych, co wiąże się z ciągłym dokształcaniem i polepszaniem swojej wiedzy na tematy, których nie porusza się w aptece otwartej. Farmaceuta szpitalny staje się więc jedynym w swoim rodzaju specjalistą, z którego wiedzy może skorzystać cały szpital. Poza tym praca w takim miejscu jest spokojniejsza i mniej stresująca niż w aptece otwartej.
Opracowano na podstawie: mgr farm. Anna Wyrwas, Farmaceuta w szpitalu, MGR.FARM 2/2016 (6), s. 16-19